Ceny sprzętu kosmetycznego u Biomaka

Myślę, że gdyby nie moja siostra, byłabym w życiu w zupełnie innym miejscu, niż to, w którym jestem. To ona zawsze prowokowała mnie do podejmowania odważniejszych decyzji i to ona dawała mi wiarę, w to, że się uda. Od kilku lat zajmowałam się drobną kosmetyką, a ona „zmusiła” mnie bym zrobiła coś z tym więcej.

Moja firma kosmetyczna – mój wybór akcesoriów

Powiedziała, że jeśli lubię robić to co robię i sprawia mi przyjemność kosmetyka, to powinnam oddać się temu i zainwestować w swoją markę. Przede wszystkim sprzęt kosmetyczny – powiedziałam siostrze, że to nie jest tania sprawa, ot tak wyposażyć salon kosmetyczny. Nie wspominając o meblach, w tym o profesjonalnym fotelu kosmetyczny, to do salonu z prawdziwego zdarzenia potrzeba kombajnów kosmetycznych, epilatorów, frezarek czy różnego rodzaju lamp. Salon kosmetyczny zobowiązuje. Kiedyś przeglądałam sprzęt kosmetyczny firmy biomak, taki z którym pracowałam, a zarazem taki, który chciałabym mieć – i wiem, ile kosztują poszczególne elementy. Siostra popatrzyła na mnie dziwnie i powiedziała żebym poszukała dofinansowania. Są środki z unii, mogłabym też kupić sprzęt kosmetyczny w ramach przystosowania miejsca pracy dla nowego pracownika. Przy takim dofinansowaniu i na Biomak do usuwania owłosienia byłoby mnie stać. Jeszcze raz weszłam na stronię hurtowni ze sprzętem kosmetycznym i zaczęłam podliczać moje zapotrzebowanie. Musiałam wiedzieć jakie minimum jest absolutnie niezbędne.

Bo tak naprawdę to liczy się to właśnie to, z czego mogą skorzystać klientki. Co z tego, że potrafię robić świetne paznokcie, jeśli jakość wykonania będzie gorsza niż u konkurencji z powodu złych materiałów? To myślenie mnie zmobilizowało i pół roku później miałam salon, z którego byłam naprawdę dumna. A to wszystko dzięki siostrze…